158 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe – największy zryw niepodległościowy Polaków w dobie niewoli narodowej. 22 stycznia przy pomniku Powstania Styczniowego, który znajduje się w lesie na Rejowie, zapłonęły znicze, zapalone przez przedstawicieli władz miasta oraz skarżyskiego Muzeum Orła Białego.
W spotkaniu, które odbywało się dla upamiętnienia tej ważnej w dziejach naszego narodu rocznicy, uczestniczył zastępca prezydenta Skarżyska-Kamiennej, Krzysztof Myszka, a także przedstawiciele Muzeum na czele z dyrektorem Grzegorzem Bieniem i zastępcą dyrektora Robertem Bodo. Spotkanie przy pomniku uświetnili rekonstruktorzy z grupy GROT, a tło historyczne wydarzeń z 1863 roku przypomniał historyk Krzysztof Zemeła, adiunkt Muzeum im. Orła Białego.
– Był to największy zryw niepodległościowy Polaków w dobie niewoli narodowej. Warto uświadomić sobie, że rejon Skarżyska miał znaczący udział w przygotowaniu samego powstania, ponieważ władze powstańcze dostrzegały duży potencjał w zakładach metalurgicznych, które mogłyby produkować broń dla potrzeb powstańców. Również mieszkańcy wspierali ten zryw. Świadczy o tym fakt, że już 22 stycznia do oddziału Langiewicza przyłączył się oddział mieszkańców Rejowa, Bzina kierowany przez Klimaszewskiego w sile ponad 250 osób. Cały oddział Langiewicza liczył 400 osób, czyli udział lokalnej społeczności był znaczący – mówił historyk, Krzysztof Zemeła.
Pomnik upamiętniający powstańców styczniowych znajduje się w lesie na Rejowie. Został postawiony z 100. rocznicę zrywu. W minionym roku został odnowiony, dzięki dotacji pozyskanej z ministerstwa przez Muzeum.
